Szukaj na tym blogu

poniedziałek, lipca 09, 2012

22. Chyba już za późno...

*Perspektywa Kingi*
-Cóż kiciu, kolejny nudny dzień w domu. Jak myślisz, co tam u Oli i chłopaków?-  samotność i nuda skłoniła mnie nawet do rozmów z kotem. "Dobra. Trzeba wziąć się w garść. Nie pojechałam, trudno, muszę się teraz zabrać za naukę. W sumie, to nie muszę. Umiem wszystko, nawet opanowałam materiał na przód. Z resztą,rodziców i tak nie ma, więc mogę się obijać. "- nie ma to jak monologi w myślach. Otworzyłam książkę gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Hmm. Kto to mógł być? Mama i tata przecież dopiero niedawno wyjechali. Słysząc dźwięki z zewnątrz doszłam do wniosku, że nie jest to jedna ani nawet dwie osoby, powiedziałabym raczej, że grupka ludzi. Nawet nie spoglądałam przez szybkę, ważne było, że ktoś   w ogóle przyszedł. Zamurowało mnie. Przed domem stało bowiem pięciu znajomych chłopaków. Tak, to byli oni. Harry, Louis, Liam, Zayn i Niall. Oczywiście nie obyło się bez wieelkiegoo misiaaka na powitanie. Jak mi tego brakowało! A szczególnie Nialla... Pisaliśmy codziennie (i prawie cały dzień ;)) ale to nie to samo co widzieć się na żywo. A teraz siedział z resztą w salonie z wielką poduszką na kolanach z... ze mną? Hmm. Miło, choć dziwnie, ale w końcu ja miałam pidżamę z napisem "I love my Leprechaun".
-Jejku. Stęskniłam się za wami! I to jak! Co powiecie ciekawego? Jak tam w Londynie?- miałam mnóstwo pytań, ale jedno było najważniejsze- A, i gdzie jest Ola? Chowa się gdzieś pewnie w ogrodzie, co?- zaśmiałam się. Jednak z miny chłopaków wywnioskowałam, że nie przyjechała.
-Jest chora. Miała wysoką gorączkę. Wiesz jaka jest, wręcz wypchnęła nas z domu żebyśmy do ciebie przyjechali, a raczej po ciebie..- o dziwo głos zabrał Harry. W sumie, to nie o dziwo. O związku z Olą dowiedziałam się jako pierwsza, bo znałam jego zamiary przed wszystkimi. A doskonale wiedziałam jak przyjaciółka tego pragnie. No i proszę, jak pięknie.
-No tak. Cała ona- zaśmiałam się.- Ale..zaraz, zaraz, jak to PO MNIE?
-Normalnie, po prostu- zaczął Zayn.- Przyjechaliśmy tu PO CIEBIE i nie mamy zamiaru wracać do Londynu BEZ CIEBIE- kontynuował z uśmiechem.
-No chyba żeście powariowali?! Miło, na prawdę, jesteście kochani i w ogóle cudownie z waszej strony, ale przecież wiecie co myślą o tym moi rodzice. Oni są nie do złamania, nic ich nie przekona- zrezygnowana usiadłam obok chłopaka, który na pocieszenie mnie przytulił. Liam wstał ab być bardziej widoczny.
-Słuchaj, nie po to przylecieliśmy tutaj abyś została w domu. Spokojnie, mamy dar przekonywania...
-Ta. Szczególnie wtedy jak chciałeś przekonać Paul'a żeby pozwolił- przerwał Lou. Jak zwykle poprawiał wszystkim humor. Liam posłał mu złowieszcze spojrzenie, jednak kontynuował dalej.
-Na pewno się uda. My już o to zadbamy. Spokojnie możesz iść się pakować- w jego głosie słychać było pewność wypowiadanych słów. Jednak czy pojadę do Londynu- nie byłam tego taka pewna, choć w głębi duszy tliła się iskierka nadziei. Nagle usłyszeliśmy dźwięk klucza w drzwiach. Ukazali nam się rodzice. "No nie. "- pomyślałam.
-Cz..cześć! Już jesteście- uśmiechnęłam się aby odnieść wrażenie jak gdyby nic się nie działo.
-Tak-usłyszałam tylko oschłą odpowiedź. Od czasu rozmowy o wyjeździe atmosfera w domu nie była za dobra. Praktycznie się do siebie nie odzywaliśmy.
-Widzę mamy gości-uhh. nienawidzę tego ich pustego tonu!
-Tak! Mamo, tato, chciałam wam przedstawić chłopaków z One Direction: Liama, Louisa, Harrego, Zayna i Nialla, mojego chłopaka- zapoznali się. hmm. Nie usłyszałam żadnych docinek od rodziców, a nawet uśmiechali się! Tylko trudno było stwierdzić, czy był to prawdziwy uśmiech... W każdym bądź razie póki co nie zapowiadało się źle. Zasiedliśmy w ósemkę w salonie. Niepokojąco milcząc. Chwilę ciszy przerwał Liam:
- Podejrzewam, iż państwo mogą się pewnie jedynie domyślać w jakim celu przyjechaliśmy. Jesteśmy tu, ponieważ chcielibyśmy porozmawiać o kontrakcie z pańską córką. Ma ogromny talent i nie ukrywamy, to właśnie jej głosu potrzebujemy na nowej płycie..
Nie dokończył jednak, bo przerwał mu mój kochany tata.
-Tak, domyślamy się, ale zawsze możecie znaleźć kogoś innego. Ona musi zająć się nauką, a nie bawić się w  nagrywanie jakiś płyt! Poza tym, chyba znacie już naszą opinię na ten temat, który się nie zmieni.
W oczach wszystkich pięciu widać było swego rodzaju szok i niedowierzanie. Liam jednak zachowywał cały czas spokój.
-Proszę pana, z tego co mi wiadomo jest na przód z materiałem i to nie o dwa czy trzy tematy, a o dwa miesiące! Poza tym nikt nie nadaje się na tą płytę tak jak ona. Muszą państwo wiedzieć, że oznacza to ogromnie dużo dla nas i przede wszystkim Kingi.
-A wiecie jak ważna jest nauka? Co ona bez niej zrobi? Wróci tu po tej waszej płycie i co dalej? Bez wykształcenia nic nie osiągnie. Marzenia mogą poczekać- ojciec był jak zawsze zawzięty, nie dawał za wygraną.
-TATO! Czy ty słyszałeś że jestem o dwa MIESIĄCE do przodu! Do jasnej anielki, zrozum w końcu, że to moja jedyna szansa! Jedyna okazja na spełnienie marzeń! Ale nie, bo dla was nie liczy się to co czuję, co myślę, ważniejsza jest szkoła! A może pomyślałbyś czasem o mnie, co?! - w końcu nie wytrzymałam i ze łzami w oczach wbiegłam na górę zatrzaskując za sobą drzwi do pokoju. Nie miałam pojęcia co teraz będzie. Miałam tylko nadzieję, że się tam nie pogryzą. Wszystko było w rękach chłopaków, choć na najspokojniejszych nie wyglądali. Wsadziłam słuchawki na uszy, żeby tylko nic nie słyszeć. Nie wiem nawet kiedy, zasnęłam jak dziecko.

Obudziło mnie lekkie szturchanie. Nade mną siedziało pięciu chłopaków. Zdjęłam słuchawki i usiadłam na łózko. Miałam złe przeczucia.
-Kinga, mamy dla ciebie pewną wiadomość- oznajmił poważny jak nigdy Zayn. Niall dla dodania otuchy wziął mnie za ręce. Nie miałam zielonego pojęcia jakiej "wiadomości" mam się spodziewać. Wiedziałam jednak, że na pewno chodzi o wyjazd..
.

______________
Cześć wam! Już dosyć dawno mnie nie było, ale juz jestem z nowym rozdziałem. :) Osobiście, chyba nie za dobry, ale mam nadzieję że wam się spodobał. :) Jak już wcześniej napisano, to opowiadanie powoli dobiega końca, niestety. Ale mam w zanadrzu jeszcze dwa blogi, którymi teraz bd mogła się w pełni zająć, bo teraz na razie mają przerwę. ;) (jeśli chcecie link, piszcie :D) Oprócz tego mamy stronę o Kevinie i Lou :  http://www.facebook.com/thepigeonkevin  oczywiście zachęcam do lajkowania i udostępniania! :D W komentarzu dajcie znać, co myślicie :) Nie ukrywam, miło b było zobaczyć w końcu jakiś komentarz. Myślę, że nowy rozdział ukaże się w okolicach 13 lipca, później będzie mała przerwa, ale jesli dacie twittera w kom., to dostaniecie informację o nowym :) Hmm. Chyba muszę ograniczyć buźki ...;D 
~Mrs. Horan xx

6 komentarzy:

  1. Tu ja czyli DemiNeedsPoland :)
    Wiem co czuje Kinga - moi rodzice bardzo chcą żebym się dużo uczyła , chociaż nie w takim stopniu jak rodzice dziewczyny .
    Rozbawiła mnie jej pizama - ja też chcę taką !
    Mam nadzijee , że pojedze do Londynu .
    Masz piekne tłoi szablon - tylko pozazdrościć ! Ja mam na swoim blogu takie ..nijakie :C
    Kocham . Pozdrawiam . Ściskam.
    DemiNeedsPoland :D
    Do zobaczyska na TT !

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no! w takim momencie kończyć?! to jest grzech xd
    ~ aza.

    OdpowiedzUsuń
  3. podasz linki do blogów jakie takze piszesz ? ;> a tak wgl fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Ale są nas dwie. :)

      A więc, jeszcze inne blogi pisze tylko Kinga:
      http://soheavyinyourarms.blogspot.com/
      http://runningaroundthecircles.blogspot.com/

      Są one chwilowo zawieszone, ponieważ wpierw chcemy zakończyć to opowiadania. :)
      Pozdrawiam, Mrs. Styles. :3 xx

      Usuń
  4. no w takim momencie skończyć ten rozdział ?
    ja chce wiedzieć jaka to wiadomość :<
    z niecierpliwością czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze w tym tygodniu powinien ukazać się następny. :)

      Usuń